Logo KMA - Klub Młodych Autorów

Menu główne : [przeskocz]

SIWA

ilustracja

Siwa była kiedyś piękna i silna. Ale to było dawno. Teraz była stara, przygłucha i niedowidząca. Dziadek nie brał jej do robót w polu. Czasem tylko zaprzęgał do lekkiej bryczki. Najczęściej jednak skubała trawę na małym pastwisku za stodołą. Kiedy do niej chodziliśmy, żeby poklepać jej stary grzbiet, rżała cichutko i potrząsała ciężkim, jasnym łbem.

Obok stajni była ścieżka. Ciągnęła się od łąk, przez całe podwórze i kończyła przed domem. Tą ścieżką przyszedł pewnego dnia mężczyzna z batem. Rozmawiał długo z dziadkiem i odszedł. Przy obiedzie dziadek był posępny. Babcia o nic nie pytała, ale on sam zaczął:

– Widzisz matka, jeszcze byśmy za nią trochę wzięli. Niewiele z niej pożytku.

Zamyślił się na chwilę i nagle wybuchnął:

– Tyle lat nam wiernie służyła! Oddam ją, a on będzie okładał ją batem! Niech zostanie z nami do końca. Nie sprzedam Siwej! Nie sprzedam.

*

W kilka lat później Siwa zdechła. Nie, nie zdechła. Dziadek nie lubił tego zwrotu. Mówił: "padła". Pochowaliśmy ją za stodołą. Na Jej pastwisku...

Judyta XVII Chomik (517)

Oryginalna strona z "Na przełaj"

Spis treści