Logo KMA - Klub Młodych Autorów

Menu główne : [przeskocz]

ROZMYŚLANIA

Iść po głębokim śniegu, patrzeć i widzieć tylko las, być w nieskończoności. Kochać drzewa i ich zimowe przykrycie do którego się tulą, pod którym zamierają w sennej rozkoszy, kochać śnieg.
Obróć się w tył, widzisz, to twój ślad, ślad obcego, ślad człowieka. Wdarłaś się tu do serca piękna i dobra. Nie chodź dalej, bo tam jest tajemnica, której nie wolno ci odkryć. Nie chodź dalej, bo, człowiek nie może wdzierać się wszędzie. Nie słyszysz głosu drzew i śniegu. Cieszysz się, że oto może jesteś pierwsza, która dotknęła ziemi w tym właśnie miejscu. Cieszysz się z tego, że zniszczyłaś obecnością człowieka coś pięknego, czy z tego, że człowiek może dotrzeć wszędzie?
Patrz na to drzewo, jakież jest urocze, miękko wygięło swe elastyczne gałęzie poddając się łagodnie białemu puchowi. A tamto, a to obok, a to, a to.
Każda gałązka cię zachwyca, ale ty nie widzisz gałęzi, ale jedno wielkie piękno.
Ładne to.
Podejdź do tej brzozy wysmukłej i powiedz:
- Kocham cię drzewo za to, że jesteś drzewem, kocham cię za to, że jesteś takie śliczne, kocham cię drzewo za twoje łagodne dostojeństwo.
Powiedz też:
- Kocham wszystkie drzewa. Wierzę, że i wy mnie kochacie.
A drzewa stoją Jak przed chwilą, tą chwilą jedną w ich życiu, stoją, a ty wiesz, że teraz są inne, są ci bliższe. Słyszysz jak mówią:
- Zostań, zostań z nami, tu nie płynie czas, tu będziesz szczęśliwa, tu wszyscy cię kochają, zostań.
Milczysz.
Podejdź do tej gałęzi i zaczaruj ten śnieg na niej. Wystarczy, że powiesz:
- Wszystko jest nietrwałe, ale ty zawsze będziesz tu właśnie, nie stopi cię wiosenny wstyd ani dojrzałość lata, barwność jesieni.
Ty też nie odchodź, patrz tu jesteś ważna, kochana, tu jesteś piękna. Nie odchodź, nie gardź drzewami, czyż nie są warte twojej miłości.
Milczysz, bo wiesz, że nie będziesz tu już za chwilę, jest ci wstyd, zdajesz sobie sprawę, że ani piękno, ani dobro, ani nawet ta cząsteczka ciebie, nic tego nie potrafi zatrzymać.
Wracasz, śnieg nie jest taki sypki, drzewa już nie dzielą się nim z tobą, nie oddają ci też już swojej wierności.
Trudniej iść. Ziemia pod śniegiem chce żebyś została. Ale ty matki Gei nie słuchasz, wracasz tam, gdzie nie ma śladu człowieka, mimo, że ludzi jest bardzo dużo. Tam gdzie śnieg razi ich swoją białą szczerością, tam gdzie potwory o czterech kołach kocha się bardziej niż wieczne drzewa. Tam gdzie będzie ci źle, będziesz nieszczęśliwa, wracasz do ludzi.
Obróć się, popatrz dlaczego porzucasz tę ciszę, której właśnie ty jesteś właścicielką, bo w każdej chwili możesz ją przerwać jednym swoim słowem, które usłyszy każda szpilka, każda gwiazda śniegowa.
Tu byłabyś królową.
A ty wracasz tam, gdzie pogarda będzie uczuciem najczęściej spotykanym, tam gdzie nikt cię nie zauważy, nikt cię nie Kocha.
Wracasz, no powiedz dlaczego, wymień choć jeden powód!
— Ja... ja, kocham ludzi.

Marysia z Dąbrowy (członek KMA)

Oryginalna strona z "Na przełaj"

Spis treści