Logo KMA - Klub Młodych Autorów

Menu główne : [przeskocz]

Biała laska

ilustracja

Szła tak szybko, jak pozwalały jej na to schorowane nogi. Mijali ją ludzie z bezmyślnymi twarzami. Przechodzili obok niej jak kukiełki o drewnianych sercach i oczach jak paciorki. Na każdej twarzy maska. Ta maska z przylepionym uśmiechem jest do pracy, tamta z grymasem na ustach jest do domu, a jeszcze inna na wieczór na brydża do znajomych. Jest taki sklep w którym się je sprzedaje, całe komplety. Tam są ich stosy, z każdego kąta spogląda na ciebie inna "twarz". Ona tam iść nie może, bo w tym sklepie jest zawsze duża kolejka a ona ma chore nogi i białą laskę, której stuk na nikim nie robi wrażenia. Więc idzie dalej. Ulicą płynie barwny tłum a w nim jesteś także ty. Gdzie niesiesz swoje marzenia ? Może do sklepu z maskami ?

Nagle!.., pisk opon, krzyk tłumu. Z samochodu wyskakuje młody mężczyzna. Zrywa maskę. Szara twarz, okrągłe oczy w których prócz strachu nic nie ma. Obok samochodu leży biała zwykła laska. Szepce tłum - chyba trup, gdzie ten trup ? Przesuń się pani, przecież ja też chcę zobaczyć. Twarze ożywiają się. Nareszcie sensacja!

Lecz ona się podnosi. Uśmiecha się właśnie do nich, ale ten uśmiech nie znajduje adresata i ginie. Dlaczego nie podałeś jej swej dłoni, gdy wpadła pod koła, czy może chcesz przenieść swoje życie na rękach obok tych wszystkich ludzkich spraw, jak matka swe dziecko, by nie zaznało tylu rozczarowań co ona sama ? Teraz stoisz w kolejce w tym sklepie z maskami. Kupujesz cały komplet. Przed tobą stoi też jakiś młodzieniec z tranzystorem w ręku. Słychać tylko szepty. Wychodzisz ze sklepu. Ta biała, laska leży, tam gdzie przedtem - myślisz wkładając na twarz maskę cynika. Omijasz ją. Znów ulicą płynie barwny tłum. Nie, to nie ty, to tylko piosenka z tranzystora.

"...znamy wszystkie swoje gesty, znamy wszystkie słowa, śmiech i płacz jest już tylko powtórzeniem, jest już tylko odegraniem scen sprzed lat..."

EW-MO (490)

Oryginalna strona z "Na przełaj"

Spis treści