Logo KMA - Klub Młodych Autorów

Menu główne : [przeskocz]

Chcę spróbować szczęścia. Mam. 16 lat. chodzę do LO.

Złość

ilustracja

Nadchodzi to-to ni stąd ni zowąd. Początkowo jesteś po prostu znudzona. Potem nagle spostrzegasz, że serweta jest zaplamiona. Oczywiście starasz się nie pamiętać kto ją splamił, to przecież nie robi różnicy. Faktem jest, że na serwecie widnieje spora, atramentowa plama. Zdenerwowana, raz po raz zerkasz na nią, intryguje cię po prostu. Wreszcie przykrywasz ją byle czym i czujesz się nieco spokojniej. Siadasz do lekcji i to koniecznie wtedy, kiedy stół jest zajęty przez młodsze rodzeństwo.
– Zola, pokas jak sie to robi… – sepleni młodsza siostra, pakując ci pod nos plastelinę, a sama wdrapuje ci się na kolana. Zrzucasz ją niemalże na ziemię warcząc:
– Idź do mamy…
Mała płacze i to ci przynosi lekką ulgę. W pewnym momencie spostrzegasz, że obrazek wisi krzywo… odwracasz oczy, które wciąż jednak zerkają na obrazek.
Wreszcie zrywasz się sycząc:
– Idiotyzm… kretyństwo… – nie wiadomo pod czyim adresem. Wchodzi mama i zdenerwowana coś mówi. A ty burczysz:
– Że co? Że ją zrzuciłam? Niech nie lezie…
Wreszcie nie wytrzymujesz: – Dajcie mi wszyscy spokój! Czego wy ode mnie chcecie!
W uszach ci szumi, a usta i język wcale się nie męczą… krzyczysz, że to, że tak. że owo…
Na koniec trzaskasz drzwiami i wybiegasz z domu.
Idziesz, biegniesz ulicą potrącając przechodniów. Przyrzekasz sobie, że nigdy już nie wrócisz do domu…
…Wieczorem długo płaczesz bez powodu w poduszkę… nienawidzisz życia, świata… tęsknisz do czegoś nieznanego, aż usypiasz. Rano budzisz się z uczuciem niesmaku i zmęczenia.

Myszkat

Oryginalna strona z "Na przełaj"

Spis treści