Logo KMA - Klub Młodych Autorów

Menu główne : [przeskocz]

...Postanowiłem opisać moją niezwykłą przygodę, która mi się zdarzyła kiedy byłem małym chłopcem i miałem 10 lat i którą pamiętam do dziś i nigdy nie zapomnę. Zmieniłem jedynie nazwę wsi. Chciałbym, żeby ta moja przygoda była wydrukowana w "Na Przełaj" z tego powodu, że teraz jestem sierotą.

Moja niezwykła przygoda

ilustracja

Było to bardzo dawno. Pamiętam, byłem jeszcze małym chłopcem i żyłem spokojnie w wiosce Mała Wólka. Pewnego dnia rano, gdy tylko się obudziłem, usłyszałem lamenty i krzyki ludzkie. Wyszedłem przed dom i oczom moim ukazał się widok, którego chyba już nigdy nie zapomnę, a mianowicie ujrzałem płonący dom i krzyki ludzkie, że tam jest małe dziecko w kołysce. Spojrzałem się po ludziach, ale żaden z nich nie myślał o tym, żeby skoczyć i uratować dziecko. Nie namyślając się wiele zdjąłem marynarkę i skoczyłem przez okno do pokoju, w którym spało to maleństwo, chociaż za mną rozległy się wołania: "Trzymać go, bo sam się spali i dziecka nie uratuje". Ja jednak nie zważając na nic podbiegłem do kołyski, porwałem dziecko i wyskoczywszy z powrotem oddałem je wylęknionej matce. Po tym zdarzeniu. chociaż każdy mi dziękował za to, co zrobiłem, uważałem, że to był mój największy obowiązek i moja "niezwykła przygoda".

M. E.

(od redakcji)
PISZCIE!
O największych swoich przeżyciach. O tym, co zrobiło na Was największe wrażenie. O wydarzeniach, które wydają się Wam najważniejsze. O tym, co dotąd pamiętacie i nigdy nie zapomnicie, tak jak M. E.

Spis treści